Niebiańscy Strażnicy Oficjalne Forum Klanu

Mroczny Apollo · Wysłany: Wto 17:10, 26 Mar 2013 Temat postu:

No to trudno....
[Nagle człowiek zaczął się kręcić i kołysać]
Hipnoza działa....
A teraz powiedz mi wszystko co wiesz...

Devs · Wysłany: Wto 18:19, 26 Mar 2013 Temat postu:

Hahahahah. Chyba jesteś mocno porąbany jeśli myślisz ,że puszczę parę? Ta osoba ,która zabójcę wynajęła wiedziała,że będę chciał to wygadać więc rzucił na mnie urok ,który chroni przed Hipnozą i innymi takimi sztuczkami.. Niczego się nie dowiesz do puki pięćdziesięciu milionów złota nie zapłacisz...

Mroczny Apollo · Wysłany: Śro 21:03, 27 Mar 2013 Temat postu:

Wiesz... Jestem idiotą więc ci powiem... SPADAJ!
[Licz rzuca gościem w barierę i ginie]
Sajonara...

Devs · Wysłany: Czw 0:42, 28 Mar 2013 Temat postu:

Tee! Panie Apollo! [krzyknął lekarz] Zostało jeszcze około pięciu godzin i generał umrze! Pośpiesz się! [Apollo wyjął zwój teleportacji do Elancji ,ale nagle przebiegł jakiś facet w kapturze,porwał mu zwój i sam się teleportował...]

Mroczny Apollo · Wysłany: Czw 10:43, 28 Mar 2013 Temat postu:

Hehe... całe szczęście że mam też runę teleportacyjną.
[licz wyjmuję runę i się teleportuje].

Devs · Wysłany: Czw 11:24, 28 Mar 2013 Temat postu:

[Apollo jest w Elancji.Podchodzi do bram miasta portowego,ale strażnicy w maskach nie chcą go wpuścić]
Stój!Elancja jest teraz zamknięta!Wczoraj jakiś dziwny gaz rozprowadził się wszędzie!Może i go nie widać ,ale nadal jest.Widzę iż jesteś....szkieletem,ale to i tak Ciebie od tego nie uchroni.Już kilka szkieletów po kontakcie z gazem ,albo oszalały i wybuchły lub się pokruszyły w drobny mak..Tak więc wracaj tam skąd przyszedłeś,bo Elancja raczej za szybko nie będzie znów otwarta.I nawet nie próbuj żadnych sztuczek ,bo jest tu niezniszczalna bariera ,która chroni cały świat przed tym śmiercionośnym gazem. Dziękuje i do widzenia. [strażnik skończył mówić i stanął na baczność]

Mroczny Apollo · Wysłany: Nie 8:33, 31 Mar 2013 Temat postu:

Mam pytanie: Co się stało z królem?
Jestem jego przyjacielem i chciałem go poprosić o antidotum.

Devs · Wysłany: Nie 12:02, 31 Mar 2013 Temat postu:

Hmm. Król jest w stolicy i siedzi w zamku w tym swoim tronie... Pfff. Mój brat tam pilnuje tego grubego łysego króla ,który siedzi w tym miękkim krześle i ogrzewa swój obsrany zadek. Chętnie bym go kopnął ,ale nie miałem nigdy okazji.. Widzisz?! Zostawił nas tutaj ! Miasto portowe jest odcięte od całej Elancji! Poza tym miastem jest bariera. Kazał nam tutaj siedzieć i pilnować ,aby nikt nie próbował się przedostać do kraju..Zaczyna nam żarcia brakować i w dodatku nie mamy złota ,aby sprowadzić takie żarcie z Margonem czy z innych kontynentów..Mamy ochotę wypłynąć ,ale ten grubaśny król zniszczył nam łodzie! I wszystkie narzędzia potrzebne do budowy łodzi też pozabierał ,a instrukcje do budowania takich łodzi nam podarł! Zostawił nas tutaj na pewną śmierć głodową.. Małe dzieci też tu są! Nie ma jak żyć.. Bezczelność.. [rozgadał się strażnik]
-Widzisz Will. Tacy są Ci władcy.. Ważne ,żeby oni sobie żyli ,a resztę to mają w tak zwanej... dupie!
-Racja Robben. Ej ty. [zwrócił się do Apolla]Masz! Trzymaj ten kamień.On przeniesie Ciebie do stolicy do środka bariery.. Król kazał mi go strzec jak oka w głowie ,ale skoro ma nas w dupie to ja też Go od teraz mam! Przeteleportuj się tam i proszę bardzo.. zabij go jeśli możesz! Chociaż w tym możesz nam pomóc..[powiedział Will i usiadł opierając się o mur miasta portowego] Teleportuj się i nawet jak chcesz to weź sobie to antidotum i wracaj do Marginem czy jak to się tam nazywa.My sobie tu spokojnie zdechniemy ,a król będzie dalej siedział tam i obżerał się tymi świniami i tak dalej. [Powiedział i wziął do ręki manierkę z wodą] Co? Cholera! Wody już też nie ma?! [podszedł do studni i otworzył klapę] Co?! Tu też nie ma!? To jakaś istna paranoja.. [powiedział i rzucił się na ziemię.Zasnął]

Mroczny Apollo

[Mówi do drugiego strażnika]
Dziękuje bardzo, chciałbym wam coś dać.
[Daje tuzin racji żywnościowych i kilka manierek z wodą.]
Dajcie to dzieciom oraz tym którzy najbardziej głodują.
Nie rozumiem tego króla, jestem jego najlepszym przyjacielem i kiedyś się inaczej zachowywał. Nie rozumiem, zawsze był dobry dla innych. Więc proszę, powiedz mi co się z nim teraz dzieje?

Devs

A skąd ja mam to do cholery wiedzieć?! Jestem tu ,a on bardzo daleko stąd.. Mam go w dupie!Mam go w dupie tak samo jak Will! [krzyknął Robben i usiadł obok Willa]

Mroczny Apollo

Cóż dobrze... dziękuje i do widzenia.
{Wyścig z czasem}
Zostało tylko mu 2 godziny życia!
[krzyczy biegnąc]

Devs

[W tym samym czasie w Thuzal]
-Arrgggh.Cholera!Gdzie jest Apollo?! Ararrgag.[Krzyknął Devs i przewrócił się z łóżka na podłogę i przebił swój brzuch jakimś nożem do operacji]
-Panie Devs![krzyknął lekarz] Jest nieprzytomny i bardzo ciężko krwawi..[powiedział do Mendre]
-Czyli co z nim będzie?[zapytał Mendre]
-Raczej odpowiedź jest prosta.Prawdopodobnie umrze jeśli Apollo nie zjawi się tu w przeciągu następnych piętnastu minut.
[W tej chwili ciało generała zaczęło się trząść ,a lekarz zaczął krzyczeć]
-Siostro! Szybko!Mamy stan bardzo krytyczny!Z ciała z ran na rękach i na brzuchu zaczyna wylewać się trucizna i możliwe,że powoduje ogromny ból u pacjenta!
[W Elancji Apollo nagle dostał w głowę jakimś związanym pergaminem.Otwiera go i czyta]
"Drogi Liczu.
Ja wiem kto wynajął zamachowca,który miał zabić mojego brata.Zauważyłem to w moich snach.To były takie dziwne wizje,a jeśli faktycznie stało się to co podczas mojego snu to wiem ,że to Kapitan Thuzal,Mendre kazał zamordować mojego starszego brata.Bierz!W tym woreczku przyczepionym do tego listu jest antidotum.Teleportuj się do Thuzal,podaj je mojemu bratu,bo zostało mu chyba dziesięć minut życia i musisz ruszyć za Mendre gdyż On wyrusza do Tuzmer,a z tamtąd chce wypłynąć gdzieś daleko poza Margonem i ma zamiar wrócić tu do Margonem za rok,aby przyjąć stopień generała.Pomagam Ci,ponieważ wiadmomo ,że bez Devsa nie wygracie wojny,a ja nie Chcę ,aby ta zabawa skończyła się tak szybko.
Thasar
PS.Jeśli piśniesz komuś chociaż słówko na temat tego listu,to syn Devsa,Elir zostanie zabity szybciej niż powinien.

Mroczny Apollo

WTF?
A dobra wracam do rzeczywistości...
[Licz się teleportuję do Thuzal]

Devs

Gdzie on jest?! Cholera!Zostało jakieś 30 sekund!Trucizna wylewa się z ciała strasznie szybko!Znajdźcie go! Musi gdzieś być w Thuzal![krzyczy lekarz]

Mroczny Apollo

eeee... jestem za tobą
[mówi wlewając odtrutkę]